Seks charaktery


Czas upragnionych wakacji dobiegł końca, pora wrócić do codziennego życia oraz przemyśleń które dostarczyło mi te kilka wolnych dni. Dziś postanowiłam napisać o naszych charakterach a dokładniej o tym czy mają one wpływ na nasze życie seksualne. A może to właśnie nasze charaktery kierują naszym pożądaniem i tym jacy jesteśmy w łóżku ?

Otóż w dużej mierze tak właśnie jest, nasz charakter to on decyduje o tym czego pragniemy, jak wyobrażamy sobie nasze życie seksualne, do jakiego stopnia jesteśmy się w stanie posunąć, co akceptujemy w seksie czy też czego oczekujemy od naszego partnera.
Lecz nie zawsze co ciekawe introwertyk będzie lubował w spokojnym namiętnym seksie, a ekstrawertyk będzie miał zawsze ochotę na ostry seks.

Z reguły dzielimy się właśnie na introwertyków i ekstrawertyków, czyli tych którzy są zamknięci na ludzi, mało ufni a do swojego świata wpuszczają tylko nielicznych oraz tych którzy kochają towarzystwo, pragną zmieniać świat i jest ich wszędzie pełno.

Z czystej logiki można by pomyśleć że ci z nas którzy są skryci wolą spokojny, bezpieczny seks, taki który da poczucie bliskości, ciepła, bez niespodzianek z dokładnie znanym scenariuszem danego wieczora, a " wariaci " którzy kochają życie, ludzi, zabawę będą w łóżku tak samo szaleni, żądni nowych doznań otwarci na eksperymenty ba ocierający się o ekshibicjonizm, co mam na myśli pisząc o ekshibicjonizmie ? To że kobiety które są głodne życia mają mniejszy problem w pokazaniu np piersi na koncercie ulubionej kapeli niż te które koncert ten oglądają na dvd ponieważ nie lubią tłumów. Można zatem wnioskować idąc tym tropem że introwertycy ci skryci i schowani w sobie są bardziej skłoni do niszy czyli fetyszy a ekstrawertycy do chwalenia się własnym ciałem, eksperymentów z nim czy też z seksem, będą bardziej skłoni do seksu grupowego czy też częstej zmiany parterów seksualnych, czyli robieniem wszystkiego na ogólną skalę.

Jak sami się pewnie domyślacie nic w życiu nie jest takie proste i przejrzyste, zasady które przypisałam tym dwóm najczęstszym typom charakteru również w wielu przypadkach ulegają całkowitej zmianie.
Dlaczego ? Ponieważ nasz charakter cały czas się kształtuje nigdy nie staje w miejscu, ma na niego wpływ nasze życie, doznania te przykre i te radosne, ludzie którymi się otaczamy, praca, dom, oraz wiele innych czynników, charakter nasz zmienia się również gdy wkraczamy w związki a szczególnie wtedy gdy dany związek traktujemy bardzo poważanie i nie jest on już szczenięcym zauroczeniem.

Idealnym przykładem na to jak charaktery mogą być mylne w obliczu seksu okazuje się być mój związek ;)

Ja - lubię mieć swoje zdanie, dużo gadam ( czasami za dużo i jak każda kobieta prędzej powiem niż pomyślę ) najchętniej pomogłabym każdemu w potrzebie za co oczywiście nie raz i nie dwa dostałam po przysłowiowej dupie, nie boję się ludzi, z biegiem lat zacieśniłam mój krąg znajomych lecz kiedyś im więcej ludzi mnie otaczało tym bardziej rosła we mnie radość życia, wiem czego chce i potrafię dążyć to tego aby to mieć, nie dam sobie dmuchać w kaszę, co moje to moje i nie oddam, łatwo się nie poddaje, jedynaczka która wie że aby coś mieć trzeba o to walczyć, to ja podczas kłótni jestem bliższa tłuczeniu szkła niż mój mężczyzna który cierpliwie czeka aż narastając we mnie frustracja minie do tego stopnia że 100 wypowiadanych słów na sekundę zmieni się w 10 słów wypowiadanych na sekundę. 

Mój parter- małomówny, może nie nieśmiały lecz ostrożny w stosunku do ludzi, nieufny, z dużym dystansem do mojego ratowania świata :) ze swoim zdaniem którym rzadko się z kimś dzieli, trudno go wyprowadzić z równowagi lecz gdy to mi się udaje bez noża nie podchodź :) cyniczny, rozważny, kochający spokój i ciszę, odpowiedzialny, stanowczy, znający swoją wartość której nie da sobie odebrać, skryty dla obcych, tłumiący w sobie uczucia, zamknięty na obłudę i sztuczne relacje dwojga ludzi. Podążający za sobą nigdy za tłumem. Robiący coś od serca nigdy nie na pokaz.

Jak widać dwa zupełnie różne charaktery które nie powinny mieć ze sobą nic wspólnego a jednak w związku wierzcie mi na słowo uzupełniamy się idealnie. On potrafi słuchać przez co ja mogą godzinami gadać, potrafi mnie przytrzymać gdy mam ochotę wplątać się w jakąś głupotę, potrafi zapanować nad rozkapryszoną jedynaczką co wcale nie jest łatwe :) Związek związkiem a seks ? Przecież skoro ona taki cichy to w łóżku nudny, a ona energiczna czyli w łóżku pragnie czegoś więcej niż pozycji na misjonarza. 
I tutaj właśnie pojawia się dowód na to że charaktery które na pozór wydają się tak oczywiste wcale nimi nie są.
Seks- gdybyśmy się w nim nie rozumieli pewnie już dawno nasz związek rozpadłby się na kawałki.
Mimo iż mój mężczyzna doskonale wpisuję się w obraz introwertyka w łóżku zupełnie nim nie jest. Kocha eksperymentować, nie boi się nowości prawdę mówiąc wiele pozycji które dostarczają nam niesamowitych chwil wymyślił on, to on jest " górą " wie czego pragnę i pragnie mi to dać, nie boi się swoich potrzeb i sam śmiało o nich mówi, doskonale odnajduje się w gadżetach które wykorzystujemy wspólnie, wie kiedy ma być ostry a kiedy namiętnie mnie przytulić.  Z kolei ja ta rozgadana i roztrzepana w łóżku wolę gdy kontrolę przejmuje mój parter, w tej dziedzinie górą lubię być tylko chwilami, oczywiście nie ma mowy o spokojnym seksie przez całe życie, również lubię eksperymenty, wiem czego pragnę i również nie boję się o tym powiedzieć, ostrzejszy seks jak najbardziej, czułe słowa oczywiście ! Wszystko zrównoważone bez monotonii,  uwielbiam dawać przyjemność parterowi, uwielbiam patrzeć gdy to ja mam kontrolę a on wiej się z pożądania, lecz to właśnie on częściej przejmuje pałeczkę jeżeli chodzi o całokształt stosunku. 
Uwielbiam gdy facet potrafi pokazać swoją męskość podczas seksu gdy momentami  traktuje mnie przedmiotowo, rozkazuje, żąda po to by za kilka chwil namiętnie się ze mną kochać.

Jak sami widzicie pomimo iż w życiu codziennym to ja więcej gadam, więcej wymyślam itp podczas seksu staje się tą uległą tą nad którą łatwo zapanować, a mój mężczyzna małomówny w dzień otwiera się wieczorami i słowem potrafi doprowadzić mnie do szaleństwa.

Dlatego tak często mylimy się w stosunku do oceniania ludzi tylko i wyłącznie po ich zachowaniu. 
Może ci z was którzy w ciągu dnia bezustannie się ze sobą kłócą są dla siebie najlepszymi kochankami, a idealne pary które wiodą spokojne życie nie mogą dogadać się ze sobą podczas seksu ?
Jak bardzo musimy się od siebie różnić w sprawach codziennych aby móc dogadać się ze sobą w łóżku. 

Najczęściej jednak ludzie z ognistym temperamentem, mocnym charakterem pragną takiego samego charakteru w łóżku, kogoś kto odwzajemni ich pociąg do odkrywania nowych doznań, kto będzie tak samo jak on pragnął seksu.
Spokojni ludzie cenią sobie spokój w każdej dziedzinie życia i dlatego też wolą seks bez zbędnych fajerwerków taki który będzie tylko przyjemnością a nie odkrywaniem nowych kart.

A jak jest u was, czy wasze charaktery różnią się w życiu codziennym a łączą pod osłoną nocy, czy też nie widzicie zależności pomiędzy charakterem kochanki/kochanka a dobrym seksem ?



Źródło obrazku:
demotywatory.pl

1 komentarze:

Anonimowy pisze...

masz rację z tym charakterem i namiętnością :) u mnie jest pół na pół. w większej części to ja jestem tzw.górą, która myśli,pojmuje i krzyczy, gdy coś jest źle. Łatwo odgrywam swoje role, czasami lubie szaleć, ale zdecydowanie wole,żeby to mój partner wymyślał i zachowywał sie jak mężczyzna ;)

© Bliżej Zbliżeń, AllRightsReserved.

Designed by ScreenWritersArena